pielęgnacja twarzy - krem na dzień i krem na noc

Hej! Dziś post kosmetyczny :) Chcę Wam pokazać kremy które aktualnie stosuję na twarz rano i na noc. Oba kremy znalazłam w joyboxach. Ale są łatwo dostępne poza tym boxem i wstawię niżej linki a byście mogli sobie ewentualnie zamówić :) Mowa o Biolaven organic krem do twarzy nawilżająco ochronny i Amaderm krem nawilżający.

Zacznę od kremu który stosuję na dzień.

Biolaven organic krem do twarzy na dzień, nawilża i chroni. Krem zawiera olej z pestek winogron, ksylitol, mocznik i witaminę E, które chronią przed wysuszeniem i działaniem czynników szkodliwych, przywracając skórze  miękkość i elastyczność. Krem zawiera również naturalny olejek eteryczny z lawendy , który koi, nawilża, odświeża i relaksuje skórę. 

pojemność: 50 ml

cena: ok 25 zł 

dostępność: tutaj strona Biolaven // kosmetyki Biolaven można również kupić m.in. w Cocolita.pl , Auchan i Real :) 

Zacznę od szczelnego opakowania, termin po otwarciu 6m , piękny zapach winogronowy :) nawet czasem sięgał po niego mój mąż :D Konsystencja jest taka delikatna, aksamitna, wystarczy niewielka ilość by z łatwością rozprowadzić go na twarzy, nie wysycha tak szybko więc łatwo nim manewrować po skórze. Natomiast po wyschnięciu, wchłonięciu się nie pozostawia tłustej lepkiej warstwy. Krem można stosować na okolice oczu co bardzo mi odpowiada ponieważ aktualnie nie posiadam żadnego kremu pod oczy. 

Nie szczypie, nie podrażnia , nie uczulił mnie. Doskonale nawilża i złagodził wszelkie podrażnienia. Skóra po nałożeniu kremu jest delikatna jak pupcia niemowlaka :)

Świetnie współgra z podkładem :) 

używam go od 2 ms i chyba zużyłam dopiero połowę... jest bardzo wydajny!

________________________________________________________________________

________________________________________________________________________

Teraz pora na krem który stosuję na noc, czyli Amaderm krem nawilżający. Przeznaczony jest do pielęgnacji skóry suchej , wywołanej leczeniem dermatologicznym , niską temperaturą, wiatrem. Sądzić można że jest idealny tylko na zimę. 

Krem zawiera urea - działanie nawilżające, zmiękczające. allantoin - zapobiega nadmiernej utracie wody ze skóry i pobudza regenerację naskórka, zmniejsza zaczerwienienia  i łagodzi podrażnienia. linum usitatissimum seed oil - pobudza proces regeneracji skóry właściwej i naskórka , pobudza kondycję skóry. theobroma cacao seed butter - łagodzi podrażnienia, zwiększa elastyczność skóry, nadaje blask i aksamitną gładkość. 

pojemność: 50 ml

cena: ok 20 zł

dostępność: większość aptek np. tutaj  , tutaj , więcej info na stronie producenta TU

Opakowanie solidne, data do zużycia po otwarciu to 12 ms, idealnie !! :) Konsystencja zbita, krem jest gęsty, są lekkie trudności by go delikatnie rozsmarować na twarzy, ale to ma też swój plus, bo kiedyś czytałam że takie zbite treściwe kremy są idealne na noc :) Jednak jeśli miałabym go stosować na dzień to konsystencja by mi przeszkadzała... 

Zapach ma bardzo specyficzny, napisane na opakowaniu jest, że krem bezzapachowy, jednak nie zgodzę się z tym, krem pachnie jak typowe lekarstwo.... mi osobiście przy pierwszym użyciu nie podpasował ten zapach, mąż stwierdził, że śmierdzi bo też go używał... teraz już się chyba przyzwyczaiłam bo nie zwracam na niego uwagi :) 

Działanie kremu mogę potwierdzić, naprawdę nawilża, łagodzi stany zapalne, odżywia, koi. Zmniejszył moje dotychczasowe dolegliwości, suchość skóry, zaczerwienienia, rumień. 

Przez chwilę po nałożeniu czuć efekt maski ale to dosłownie przez chwilę, potem czuć świeżość i nawilżanie :) pomimo właściwości mocno nawilżających nie występuje przetłuszczanie skóry.

Używam go tak jak powyższego kremu od ok 2 ms, zużycie większe niż u poprzednika ze względu na konsystencję, muszę go brać więcej... 

Na koniec ogólnie podsumuję , że odkąd stosuję ten zestaw moja skóra uległa widocznej poprawie. Nie muszę już stosować tyle podkładu by ukryć niedoskonałości :) śmiało mogę wyjść bez podkładu :) 

Ktoś ma? zna? :)